Na temat biżuterii dla mężczyzn są dwie szkoły. Jedna – rygorystyczna twierdzi, że facetowi przystoi nosić tylko spinki do mankietów, obrączkę i ewentualnie spinkę do krawata. Poglądy drugiej – bardzo liberalnej, można by sprawdzić do zdania: „Noś, co chcesz i ciesz się życiem”. Pośrodku są też takie, które dopuszczają a to bransoletę, a to łańcuszek albo sygnet. Żadna jednak nie wyobraża sobie mężczyzny bez zegarka.
Z zegarków osobistych najpierw noszono czasomierze kieszonkowe. Jak sama nazwa wskazuje, noszono je w kieszeniach, najpierw była to kieszonka w kamizelce, potem w spodniach. Żeby nie zgubić cennego przedmiotu, przymocowywano go do garderoby łańcuszkiem. Jeśli nie wiecie, po jakie licho jest malutka kieszonka nad prawą kieszenią w dżinsach, sprawa właśnie się wyjaśniła: był to schowek na zegarek. Dziś „cebul” (tak pospolicie nazywano zegarki kieszonkowe) nie nosimy, a minikieszonka w dżinsach nadal jest, jak dawniej.
Zegarki naręczne – jak wiele innych wynalazków – wynaleziono na potrzeby wojska. Był koniec XIX wieku, a armia była niemiecka. Cywile jeszcze długo stronili od tego wynalazku, by wreszcie się do niego przekonać. Od lat zegarek naręczny stanowi nieodłączny atrybut męskiego wizerunku, mimo że właściwie nie jest już niezbędny. Niegdyś na ulicy można było sprawdzić godzinę, zerkając na tarczę zegarka na przegubie ręki, chyba że w zasięgu wzroku był zegar na wieży ratuszowej. Dziś sprawdzamy czas na smartfonach, tabletach, komputerach, informuje o tym radio. Mimo to, zegarek na męskim nadgarstku musi być. W dalszym ciągu pozostaje przedmiotem użytkowym, chociaż ta funkcja schodzi na dalszy plan. Na plan pierwszy zaś wysuwa się funkcja prestiżowa tego gadżetu. Chciałoby się powiedzieć: „pokaż mi swój zegarek, a powiem ci, kim jesteś”. Na pewno wiele w tym prawdy. Złoty Rolex to jednak coś innego niż plastikowy chiński wyrób z bazaru. Choć godzina ta sama.
Zegarek może dodawać powagi, podkreślać status posiadacza, wskazywać na pozycje majątkową, jeśli komuś na tym zależy. Może być też po prostu gustownym dodatkiem do garderoby.
Marka czyni prestiż?
Są tacy panowie, którzy codziennie rano wysuwają szufladę, gdzie znajdują się porządnie ułożone zegarki na różne okazje, pory dnia, pasujące do różnych strojów a takoż i do nastrojów. Większość z nas ogranicza się do kilku albo i do jednego czasomierza. Trzeba jednak wiedzieć, że są zegarki wieczorowe, wizytowe, sportowe i codzienne. Najbardziej popularne są sportowe i codzienne, które można by nazwać uniwersalnymi. Kupując czasomierz, zwracamy uwagę na jego design, mechanizm oraz na producenta. Określone marki są gwarantem dobrej jakości, zapewniają też użytkownikowi pewien prestiż („powiedz mi, jaki zegarek nosisz” …itd.). Niektóre marki mają od dziesiątek lat ustaloną renomę, inne pracują dopiero na pozytywne opinie, jeszcze inne szybko dorobiły się uznania klientów. Do tych ostatnich należy marka Komono.
Zegarki Komono – minimalizm i elegancja
Komono to belgijska marka słynąca z zegarków i okularów. Zegarki Komono wyposażone są w japoński mechanizm kwarcowy Miyota, co jest gwarantem ich niezawodności. Cechuje je minimalistyczne wzornictwo i szlachetna prostota: okrągła tarcza w metalowej kopercie, w kolorze czarnym lub białym, a także zielonym, niebieskim i złotym. Uwagę zwracają paski z naturalnej skóry (z jednego kawałka, co czyni każdy egzemplarz niepowtarzalnym) lub plecione z metalu.
Większość zegarków prezentuje styl klasyczny, co nadaje im charakter uniwersalny, pasujący zarówno do garnituru jak i sportowego stroju. Przykładem są eleganckie zegarki KOMONO Magnus Black.
Modelami klasycznymi, pasującymi jednak bardziej do stylowego garnituru niż do sportowej bluzy są zegarki KOMONO Winston Royale Zirconium, z metalowym paskiem i delikatnym zdobieniem z cyrkonii.
Warto zainteresować się tą, w Polsce ciągle mało znaną a na świecie renomowaną, marką. Zegarki Komono są w dobrym guście, eleganckie i skromne zarazem. W sam raz dla młodego, choćby tylko duchem, człowieka, który ceni klasykę i szlachetność stylu.
Inne wpisy z tej kategorii
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.
On
Nie ważne czy męski włosy czy nie, o każde należy dbać. Polecam zestawy Pilomax. To prosty sposób na odpowiednią pielęgnację każdego typu włosów.