Łupież to dolegliwość, która dotyka co drugiego Ziemianina. Jeśli do tej pory cię omijała, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeszcze przyjdzie czas, gdy się będziesz z nią borykał. Jeśli już zwalczyłeś tę przypadłość, nie oznacza to, że znowu nie będziesz musiał stanąć do walki. Nikt pod tym względem nie jest pewien dnia ani godziny. Warto więc poznać wroga, by skutecznie go pokonać.

Białe czy żółtawe łuski, pokrywające włosy czy też leżące na ubraniu, nikomu chluby nie przynoszą. Niestety, kojarzą się od razu osobom postronnym z brakiem higieny i zaniedbaniami w pielęgnacji włosów. Jest to przypadłość bardzo krępująca dla posiadaczy takiej „ozdoby”, dlatego trzeba się jej szybko pozbyć. Nawet częste mycie zwyczajnymi szamponami, stosowanie odżywek i masek nic tu nie pomogą, a istnieje niebezpieczeństwo, że problem się nasili.

Łupież – czy to twoja wina?

Nie ponosisz żadnej winy, że łupież oszpeca twoją fryzurę. Winą należy bowiem obarczyć pewien gatunek grzyba, o egzotycznej nazwie Malassezia, którego to naturalnym środowiskiem jest owłosiona skóra głowy. Tego nieproszonego lokatora (tak jak i setki innych mikroorganizmów) ma każdy z nas. Niektóre osoby są odporne na działanie tego drożdżaka, u innych zaś na wrażliwej skórze pojawia się łupież. Malassezia ma szczególnie korzystne warunki do rozwoju na przetłuszczającej się skórze, żywi się bowiem łojem. Ponieważ w okresie dorastania normą jest nadmierne wydzielanie łoju, skutkiem czego są szybko przetłuszczające się włosy, więc to młodzi ludzie głównie narzekają na problemy z łupieżem. Na przetłuszczonej skórze dochodzi do nieprawidłowego rogowacenia naskórka i pojawia się łupież tłusty.  Ma on wygląd żółtych łusek przylegających do skóry, czemu towarzyszy swędzenie Gdy nic z tym nie zrobisz, łuski się nawarstwiają, osłabiając tym samym włosy, co może doprowadzić do ich wypadania.

W przypadku suchej skóry łupież też jest suchy. Ma postać luźno osadzonych białych łusek, które bez trudu opadają na ubranie nawet przy potrząsaniu głową. Nie zagraża gęstości naszej fryzury, ale jego wygląd jest równie nieestetyczny co jego tłustego pobratyńca.

Wniosek jest jeden: łupieżu nie należy bagatelizować, nie czekać aż „samo przejdzie” (bo nie przejdzie), tylko od razu trzeba wziąć się do roboty. W przeciwnym razie dopiero wtedy będzie wstyd. Dla jasności: nie musisz się wstydzić, że masz łupież, ale pod warunkiem, że natychmiast starasz się go zlikwidować. Jeśli go jednak tolerujesz i hodujesz dalej, tego ci otoczenie nie wybaczy.

Jak zwalczać łupież?

Problem należy likwidować u podstaw, czyli należy usunąć ze skóry głowy grzyby Malassezia. Do tego celu służą szampony z zawartością substancji przeciwgrzybicznych. Takimi składnikami są: ketokonazol, pirytonian cynku, piroktolanina, octopirox lub siarczan selenu. Dlatego też kupując szampon przeciwłupieżowy, sprawdź, czy zawiera jedną z tych substancji.

My polecamy American crew – męski szampon przeciwłupieżowy z zawartością pirytonianu cynku a także ekstraktów z szałwii, rozmarynu i mięty pieprzowej oraz olejku z drzewa herbacianego.

Jego zaletą jest eliminacja grzybów, regulowanie wydzielania łoju, oczyszczanie i wzmacnianie skóry głowy i włosów. Poza tym – pielęgnuje włosy i dodaje im objętości.

Innym kosmetykiem skutecznie rozprawiającym się z łupieżem jest szampon przeciwłupieżowy marki men-u o działaniu przeciwgrzybicznym, normalizującym wydzielanie łoju, zapobiegającym rogowaceniu naskórka.

Wart polecenia jest też Recipe for Men – męski szampon przeciwłupieżowy, który eliminuje przyczyny i objawy łupieżu, zwłaszcza gdy jest stosowany razem z tonikiem przeciwłupieżowym o tej samej nazwie. Nadaje się do codziennego mycia, włosy stają się zdrowe i lśniące, a po łupieżu nie ma śladu.

Pokonaj łupież skutecznie i zapomnij o białych łuskach opadających na ramiona.

Czy wiecie, że kobiety, oceniając fizyczną atrakcyjność mężczyzn, niemal zawsze biorą pod uwagę wygląd dłoni i paznokci? Dłonie są nie tylko częścią prywatnego wizerunku, ale są też oceniane w kontekście pracy zawodowej, zwłaszcza w kontaktach z klientem. Podobnie jak dress code, w wielu zawodach obowiązuje staranny wygląd, którego podstawą są zadbane dłonie.

Skóra na dłoniach ma częsty kontakt z wodą, mydłem i detergentami. To powoduje, że szybko traci wilgotność, staje się sucha i zaczyna się łuszczyć. Używanie silnie działających detergentów bez ochronnych rękawiczek prowadzi do uszkodzeń skóry, praca fizyczna powoduje zgrubienia i odciski. Ekspozycja na słońce powoduje powstawanie plam i przebarwień. Niewłaściwe obcinanie i piłowanie paznokci skutkuje ich pękaniem i łamliwością. Nieusunięte skórki przy paznokciach nie dodają im urody. Lista zaniedbań może się wydłużyć, jeśli do tego nie przestrzegamy codziennej higieny.

Jak dbać o skórę dłoni?

Skóra dłoni koniecznie wymaga nawilżania. Ręce myjemy nawet kilkanaście razy dziennie, a mydło wysusza skórę, więc szybko staje się szorstka. Należy przynajmniej dwa razy dziennie po umyciu i wysuszeniu  nakładać na dłonie krem lub balsam nawilżający. Pozwoli to zachować gładką skórę oraz zapobiec łuszczeniu się i pierzchnięciu. Naskórek staje się gładki i delikatny. Takie odżywcze działanie ma nawilżający męski balsam do dłoni Baxter of California.

Takie składniki jak aloes, masło shea, olejek z awokado silnie nawilżają skórę, witaminy E, C i B5 regenerują uszkodzony naskórek. Preparat szybko się wchłania, nie pozostawia tłustych plam, do stosowania również w pracy.

Innym nawilżającym i regenerującym kosmetykiem jest Muhle ORGANIC – odżywczy olejek araganowy.

Olej araganowy uważany jest za jeden z najskuteczniejszych substancji pielęgnacyjnych. Zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminę E oraz antyoksydanty. Dzięki temu nie tylko pielęgnuje i wygładza skórę, ale też opóźnia jej starzenie i chroni przed szkodliwym działaniem słońca. Do stosowania także na skórę twarzy i całego ciała.

Jak dbać o paznokcie?

By zadbać o paznokcie, musisz dysponować odpowiednimi akcesoriami. Polecamy praktyczny zestaw do manicure marki HeadBlade. Komplet składa się z obcinaka, pilnika, nożyczek, narzędzia do wycinania skórek, do tego jeszcze – tak przy okazji – dodano narzędzie do czyszczenia uszu.

Na kształt paznokci nie mamy wpływu, ale decydujemy o ich długość. Męskie paznokcie nie powinny wystawać poza opuszkę palca. Dłuższe, nawet czyste, są źle postrzegane. Do obcinania twardych paznokci używa się obcinaka lub nożyczek. W innych przypadkach wskazane jest użycie pilnika, którym też nadaje się płytce owalny kształt. Na wygląd paznokci duży wpływ ma skórka otaczająca płytkę. Należy ją odsuwać delikatnie przy pomocy pilnika ewentualnie drewnianego patyczka, najlepiej po kąpieli, bo wtedy jest miękka i podatna na zabiegi. Niewskazane jest jej samodzielne wycinanie, bo nietrudno o skaleczenie i w konsekwencji stan zapalny.

Jeśli paznokcie są kruche, pobrużdżone i łamliwe, oznacza to pewne niedobory żywieniowe. Należy więc zadbać, by w diecie nie brakowało wapnia, żelaza i magnezu. W jadłospisie powinny się znaleźć takie produkty jak mleko i przetwory mleczne, ziarna zbóż, zielone warzywa, wołowina i podroby.

Profesjonalne dbanie o dłonie

W gabinecie kosmetycznym profesjonalista zadba o męskie dłonie kompleksowo. Na zniszczoną skórę wskazane są np. zabiegi parafinowe, które wspomagają jej regenerację, wykonuje się także peelingi, czyli złuszczanie martwego naskórka, również nakłada się maseczki nawilżające, a paznokcie są szlifowane, wygładzane i polerowane.

Niemniej jednak domowa pielęgnacja jest na tyle wystarczająca, by się czuć zadbanym  i atrakcyjnym. Wymienione kosmetyki znajdziesz na stronach menspace.pl.

U mężczyzn tkanka tłuszczowa najchętniej gromadzi się na brzuchu, a winą za to należałoby obciążyć hormony. Jednak nie może to być żadne usprawiedliwienie, jeśli nad paskiem powstaje nieapetyczna oponka. Bo oprócz hormonów to także wina nieprawidłowej diety oraz braku zamiłowania do wysiłku fizycznego. A jako że otyłość brzuszna to nie tylko kwestia estetyki, ale i zagrożenie dla zdrowia, trzeba zawalczyć o płaski brzuch. Norma dla przeciętnie zbudowanego mężczyzny to 90 cm w pasie. Jeśli masz już 102 centymetry, to oznacza, że najwyższy czas wziąć się za siebie. Jak to zrobić?

1. Zdrowa dieta

Prawidłowa dieta nie ma nic wspólnego z niedojadaniem czy, broń Boże, z głodowaniem. Żeby schudnąć, trzeba jeść, ale jeść mądrze i … często oraz nigdy nie zapominać o śniadaniu. Pięć posiłków dziennie zjadanych co 2-3 godziny to norma.

Nie powinno w codziennym jadłospisie zabraknąć dużej ilości warzyw, należy jednak ograniczyć owoce ze względu na dużą zawartość cukru. Trzeba też zrezygnować z tłuszczów nasyconych, zwłaszcza zawartych w utwardzonych margarynach. Należy jednak jadać tłuste morskie ryby, ponieważ ich tłuszcz zapobiega podwyższaniu poziomu insuliny we krwi, a to skutkuje zmniejszeniem apetytu. Trzeba unikać potraw smażonych, zwłaszcza panierowanych. Mięso najlepiej dusić w folii, grillować albo gotować na parze. Konieczne jest wypijanie 2 litrów wody dziennie (wodę można zamienić na lekkie herbatki owocowe lub ziołowe).

Oczywiście, posiłki nie mogą być obfite, ale świadomość, że za kolejne 2 godziny można znowu coś zjeść, pozwala na zmniejszenie objętości dań. Poza tym należy zmniejszać kaloryczność dań, a wiec jadamy sałatki z odrobiną oliwy zamiast majonezu, zupy zabielane jogurtem, a nie śmietaną, ze smarowania pieczywa też można zrezygnować bez bólu.

O istnieniu słodyczy absolutnie zapominamy. W tym miejscu przypomnijmy jeszcze, że alkohol jest wysoko kalorycznym napitkiem.

2. Ćwiczenie „brzuszków”

Wszyscy wiemy, że na pozbycie się tkanki tłuszczowej z okolic pasa najlepsze są ćwiczenia zwane „brzuszkami”. Ale czy wykonujemy je prawidłowo? Najważniejsze, by pracowały tylko mięśnie brzucha, tak więc w czasie ćwiczeń nie wolno blokować nóg, np. o drabinkę, bo wówczas większą pracę wykonują mięśnie biodrowo-lędźwiowe, a nie brzuszne. Poza tym należy prawidłowo oddychać. W trakcie podnoszenia tułowia wykonujemy wydech, a podczas opuszczania – wdech. Ćwiczenia powinno się wykonywać w 2-3 seriach po 10-15 powtórzeń. Jeszcze lepiej wykonywać aerobiczną 6 Weidera.

Co istotne, mięśnie muszą mieć czas na regenerację i odpoczynek. Dlatego konieczna jest 48-godzinna przerwa. Jeśli mięśnie są przeciążone, wówczas organizm wydziela więcej kortyzolu (hormonu stresu), który to sprawia, że tłuszcz tym chętniej gromadzi się pod skórą.

Warto też wykonywać ćwiczenia na inne partie mięśniowe, bo większa masa oznacza szybszą przemianę materii. Oprócz (albo zamiast) ćwiczeń siłowych warto uprawiać pływanie albo jogging czy choćby jeździć na rowerze. Ważne jest, by podejmować regularnie wysiłek fizyczny.

3. Masaż

Masaż wyszczuplający, zwłaszcza  w połączeniu z dietą i ćwiczeniami fizycznymi, to dobry sposób na płaski brzuch.

Czasami wystarczy 10 zabiegów 2-3 razy w tygodniu (z co najmniej jednodniowymi przerwami), by zmniejszyć obwód pasa o 10 centymetrów.

4. Kremy wyszczuplające

Polecamy kremy z zawartością alg Guam, które to najskuteczniej rozprawiają się z niepożądaną tkanką tłuszczową. Są to np. GUAM Fangocrema Pancia e Girovita – wyszczuplający krem na brzuch,

GUAM Girovita – kompletny zabieg wyszczuplający na brzuch i biodra czy GUAM Rapida – błoto intensywnie wyszczuplające.

Warto też wypróbować żel wyszczuplajacy To Be Fit Slim&Tone . Po  6 tygodniach stosowania warstwa tłuszczowa na brzuchu zmniejsza się o ok. 8%.

5. Dobrze dobrana odzież

Dobrze skrojony garnitur czy nawet przeciętna, ale zapięta marynarka, pozwoli ci zamaskować mankamenty sylwetki. Cóż, jednak wcześniej czy później przychodzi moment, że trzeba się pozbyć przyodziewku i wówczas naga (nomen omen) prawda wychodzi na jaw.

Gdy liczyłeś na to, że ta ostatnia rada najlepiej ci się przysłuży, pewnie doznałeś rozczarowania. Zacznij więc czytać ten tekst początku. Co wybierasz: dietę, sport, masaże czy kremy wyszczuplające? A może wszystko naraz?