Dzień w dzień usuwasz zarost maszynką do golenia? I dzień w dzień borykasz się z podrażnieniami? To znaczy, że twoja skóra cierpi i próbuje ci to jakoś zamanifestować. Czas więc zmienić swoje podejście do golenia, traktując tę czynność niczym prawdziwy męski rytuał.
Golenie – najpierw ceremoniał, który jest przedmiotem dumy młodzieńca, potem tak wchodzi w krew jak mycie zębów i staje się automatycznie wykonywanym obowiązkiem. Wykonywanym pośpiesznie, bo szkoda czasu na celebrowanie tej prozaicznej czynności. Jednakże skóra, nawet męska, dopomina się o lepsze traktowanie, a swoje niezadowolenie wyraża a to zaczerwieniem, a to pieczeniem, a to pojawianiem się krostek. Krótko mówiąc, jest podrażniona i domaga się lepszego traktowania.
Ach, ci gruboskórni mężczyźni …
Męska skóra jest o 25% grubsza niż skóra kobieca. Jakie są tego skutki? Starzeje się później niż u płci niewieściej. Pierwsze zmarszczki pojawiają się na męskich twarzach aż o 10 lat później niż na damskich licach. Nie jest to jednak żadem powód do radości, bo jak już się zmarszczki pojawią, to od razu są o wiele większe i głębsze niż u kobiet.
Męska skóra może nie wymaga takiej pieczołowitości w pielęgnowaniu, jak delikatniejsza cera u kobiet, ale też nie można jej całkowicie lekceważyć. Codziennie traktowana ostrym narzędziem przy usuwaniu zarostu, cierpi, bo jest przy okazji pozbawiana ochronnego naskórka. Należy się więc jej choć odrobina współczucia i zainteresowania. Zadbana cera, odpowiednio nawilżona, pachnąca i gładka, poprawi samopoczucie każdemu mężczyźnie. Żaden nie musi się obawiać, że jego męskość na tym ucierpi.
By golenie poszło gładko
Golenie to zbyt poważna czynność, by ją wykonywać byle jak. Przed przystąpieniem do golenia zarost należy zmiękczyć. Do tego celu należy użyć na przykład olejku. Wystarczy wetrzeć w skórę kilka kropel, by zapewnić dobry poślizg ostrza maszynki, by skórę nawilżyć i uchronić przed ewentualnym zapaleniem mieszków włosowych (ropne krostki!). Warto zastosować choćby olejek Aromatherapy Associates Refinery, tym bardziej że można go używać także po goleniu.
Jest golenie, musi być piana. Tę zapewni żel, np. American Crew – męski żel do precyzyjnego golenia. Poza tym, że skóra staje się idealnie gładka, to nie ma obawy, że wystąpią podrażnienia, nie ma też mowy o pieczeniu czy uczuciu ściągania skóry.
Zatrzymać krwawą jatkę
Golisz się pospiesznie, więc wystarczy jeden nieuważny ruch, by trysnęła krew. Abyś nie wyglądał jak po bliskim spotkaniu z drapieżnikiem, zastosuj ałun. To minerał, który wykazuje silne działanie antyseptyczne i przeciwbakteryjne. Hamuje też lekkie krwawienia i przyspiesza gojenie.
Na drobne skaleczenia proponujemy:
Miękkie i zapachowe wykończenie
Na zakończenie golenia jeszcze jeden kosmetyk. Można wybierać wśród wielu balsamów, kremów czy wód kolońskich. My proponujemy Bluebeards – męski minibalsam po goleniu. Nie tylko łagodzi podrażnienia, ale i opóźnia porost włosów, a skóra pozostaje miękka i elastyczna. Orzeźwiający zapach drzewa sandałowego zaś pozostawi woda kolońska Marlborough. To przysłowiowa „kropka nad i”.
Dokładnie ogolony ze zdrową cerą, pachnący świeżością mężczyzna jest gotowy na spotkanie ze światem. Można wyjść z domu, by walczyć ze smokiem, tzn. stawić się w pracy. Miłego dnia! Nie może być inaczej!
Dodaj komentarz
Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.