Jak poderwać dziewczynę, czyli siła feromonów

kosmetyki / 

Jak zdobyć kobietę? Oto jest pytanie, a nad odpowiedzią biedzą się od wieków poeci, pisarze i filozofowie, od stu kilkunastu lat – scenarzyści i reżyserzy filmowi. Jak dotąd, mimo licznych podpowiedzi, każde  kolejne pokolenie młodzieńców ma ten sam dylemat: jak poderwać dziewczynę?

feromony

Na niewiele się zdają porady starszych kolegów czy wymądrzanie się uczonych w piśmie psychologów, którzy podobno znają odpowiedzi na wszystkie pytania ludzkości, a już na pewno na te dotyczące uczuć i emocji. Wszyscy wiemy, że interesująca osobowość i  atrakcyjna fizyczność mocno podnoszą szanse na polu walki o płeć przeciwną. Jak jednak wytłumaczyć fakt, że facet o urodzie Brada Pitta, sylwetce Davida Beckhama, poczuciu humoru Woodego Allena i inteligencji Stephena Hawkinga, nie wzbudza zainteresowania dam, gdy tymczasem do jakiegoś chuchra po poprawkowej maturze zlatują się kobiety niczym pszczoły do miodu? Podobno to sprawka feromonów, którymi jednych natura hojnie obdarza, a drugim skąpi.

Feromony – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie …

Feromony ludzkie to takie małe licha, których podobno nikt nie widział, nikt nie zbadał, ale podobno są i  bez naszej wiedzy, zgody i  świadomości  oddziałują na kobiety tak, jak byśmy sobie życzyli. Jak tylko nasz organizm (bez znaczenia, czy zadbaliśmy o sześciopak na brzuchu czy o mięsień piwny) zaczyna emanować niewidoczne i bezzapachowe mikrocząsteczki chemiczne, białogłowy natychmiast tracą głowy, mają motyle w brzuchu i miękną im kolana na nasz widok. Przesada? Ale tylko odrobinę. Faktem jest , że to za sprawą wydzielanych feromonów zdobywamy sympatię otoczenia, wydajemy się bardziej interesujący i przekonujący. Nawet lekarze używają syntetycznych feromonów, by zdobyć zaufanie pacjentów, takoż komiwojażerzy i pośrednicy handlowi  skrapiają się specyfikami o tajemnym, a rewelacyjnym składzie, by podnieść sprzedaż potrzebnych i niepotrzebnych artykułów.

Musi  więc coś w tym być. Zwłaszcza że w świecie zwierzęcym istnienie feromonów to pewnik. Służą one między innymi do przywabiania osobników płci przeciwnej w celu wymiany i powielenia genów. Rośliny, gotowe do zapylenia, również wydzielają feromony, informując w ten sposób pszczoły, osy, trzmiele, że są chętne na romantyczną randkę. Czemu by więc człowiek miał by być ich pozbawiony? I chociaż nie ma niezbitych dowodów naukowych ani nieznana ich jest budowa chemiczna, pojawiają się już feromony syntetyczne, które po zaaplikowaniu na skórę czynią cuda. Jeśli pamiętacie z dzieciństwa baśń Charlesa Perraulta o brzydkim, a mądrym Knypsie z Czubkiem i pięknej, a głupiutkiej królewnie, potraficie już wyjaśnić, co sprawiło, że Knyps wydawał się królewnie piękny, a ona mu mądra. Na pewno ich feromony weszły w interakcję.

Gdy mydła dużo, feromonów mało

Częsty kontakt skóry z mydłem, do tego jeszcze dezodorant  i … po feromonach. Paradoksalnie to, co przyciąga ludzi do siebie, czyli zachowywanie higieny, przyjemny zapach czystego ciała i kosmetyków, jednocześnie niszczy instynktowne zachowania. Panie, otoczone wymytymi do czysta i zadbanymi mężczyznami, uodporniły się już na taki atrakcyjny widok. Trzeba by więc powrócić do natury. Broń boże, by to była zachęta do jaskiniowych obyczajów higienicznych, ale warto by dać szansę uaktywnieniu się feromonów. A konkretnie – najpierw prysznic wraz z całym dotychczasowym ceremoniałem pielęgnacyjno-zapachowym, a potem odrobina feromonów z flakonika.

Odrobina feromonu i już jesteś macho

Perfect Ten to bezzapachowy preparat o najwyższym stężeniu feromonów, produkowany przez prestiżową firmę Stone Independent Research, Inc. Sprzedawany jest w zestawie składającym się z 10 ml koncentratu feromonów, w osobnym flakoniku -30 ml czystego alkoholu, do tego strzykawka i atomizer. Już jednorazowa aplikacja specyfiku sprawi, że zyskasz przychylność otoczenia, staniesz się interesującym i godnym zaufania rozmówcą.  Perfect Ten sprawdza się zarówno na randkach i spotkaniach towarzyskich jak i podczas rozmowy z szefem o podwyżce.

perfect-ten-feromony

Dużym uznaniem cieszy się BTB for Men. Sprawia bowiem, że zyskujesz respekt mężczyzn i podziw kobiet. W Twojej obecności ludzie stają się zrelaksowani, rozmowni, towarzyscy, przyjaźnie nastawieni. Panie chętnie spędziłyby przy tobie resztę życia. Ty sam zaś nabierasz pewności siebie i wiary w sukces. A wszystko to za sprawą cudownej mikstury.

W sklepie menspace.pl znajdziesz bogatą ofertę feromonów, dzięki którym odmienisz swoje życie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Żel pod prysznic czy mydło?

kosmetyki, pielęgnacja ciała / 

Wydaje Ci się, że szybki prysznic to prosta sprawa? Że wystarczy zabrać ze sobą mydło i natrzeć nim swoje ciało, spłukać wodą i gotowe? To tylko pozory… Wybór kosmetyków pod prysznic ma ogromne znaczenie – przede wszystkim dla Twojej skóry.

prysznic

Na skórze i włosach osadzają się zanieczyszczenia. W ich skład wchodzą cząsteczki sebum (łoju) i potu, złuszczony naskórek, bakterie, resztki kosmetyków, kurz i osad z zanieczyszczonego środowiska. Do usunięcia brudu sama woda nie wystarczy. Niezbędne są kosmetyki myjące. Ich zadaniem jest usunięcie zanieczyszczeń, ale wymaga się też, by nie powodowały wysuszania i podrażniania skóry oraz  dobrze się pieniły. Powinny przy tym przyjemnie pachnieć, dawać długotrwałe uczucie świeżości i być wygodne w użytkowaniu. Najczęściej pod natrysk zabieramy mydło lub żel pod prysznic.

Właściwości mydła

Mydła to są sole kwasów tłuszczowych. Posiadają dobre właściwości myjące, łatwo ulegają biodegradacji . To są zalety. Ale źle się pienią i – co jest ich podstawową wadą – mają wysokie pH, tymczasem skóra potrzebuje pH zbliżonego do pH skóry, tj. 4, 5 – 5,5. Kupując mydło, należy zwrócić na to uwagę. Przy wysokim pH skóra wymaga natłuszczania i nawilżania, inaczej staje się przesuszona, pojawiają się podrażnienia, a naskórek nadmiernie się złuszcza, bo zostaje pozbawiony ochronnej warstwy lipidowej.

Mydła są produkowane w formie tradycyjnej kostki albo preparatu w płynie. Dermatolodzy zalecają jednak ograniczenie zastosowania tego kosmetyku tylko do mycia rąk, natomiast do mycia ciała polecają syndety, czyli preparaty niezawierające mydła.

Pod prysznic lepiej z żelem

Żel należy do syndetów . Jest to środek myjący niezawierający mydła, czyli soli kwasów tłuszczowych. Funkcję myjącą spełniają różnorakie substancje chemiczne. Jest ich wiele, nie będziemy ich tu wymieniać, bo nazwy są tak skomplikowane i trudne do zapamiętania, że trzeba by mieć wykształcenie chemiczne, by  je jakoś ogarnąć.  Popularnie nazywane są detergentami. Nie mają zbyt dobrej sławy, bo to za ich przyczyną skóra może stać się sucha i łuszczyć się, czasem jest zbyt napięta (po kąpieli odnosimy wrażenie, jakby skóra się skurczyła, jest tak nieprzyjemnie napięta). Jednakże to dzięki detergentom żel pieni się obficie. Co więcej, ich pH jest zbliżone do naturalnego pH skóry. Są wśród nich substancje mniej i bardziej szkodzące skórze, jednakże ich wady rekompensowane są przez inne składniki znajdujące się w żelu. Są to środki pielęgnujące: różnego rodzaju nawilżacze, tłuszcze, substancje o działaniu antybakteryjnym, witaminy, aromaty itp.

Żel żelowi nierówny. Jego właściwości myjące i pielęgnujące zależą od rodzaju i jakości składników oraz ich proporcji. Warto zatem czytać etykiety na opakowaniach kosmetyków myjących.

Wysokiej jakości żele pod prysznic znajdziesz na stronach manspace.pl. Wart polecenia jest American Crew Classic – męski nawilżający żel pod prysznic. Owszem jest, bo musi być, detergent, ale poza tym już sama radość dla skóry i zmysłu powonienia.

American Crew Classic Męski nawilżający żel pod prysznic

Wśród składników znajduje się gliceryna, która optymalnie nawilża skórę, olejek z kory cedru, który nawilża i łagodzi podrażnienia, ekstrakt z korzenia żeń-szenia – nadaje skórze elastyczność (po kąpieli nie ma wrażenia napiętej skóry) oraz mieszanka ziół i cytrusów, która pozostawia na długo orzeźwiający i delikatny zapach. Kosmetyk jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka jego ilość, by oczyścić ciało  i czuć się przez cały dzień świeżo i rześko

Men-u. Ta marka jest klasą samą w sobie.  Energetyzujący żel pod prysznic od men-u odpowiada na potrzeby mężczyzn o różnym typie skóry. Idealny na szybki natrysk po treningu, bo zmęczonemu ciału przywraca werwę i siły. Z tego też powodu poranny prysznic zapewnia organizmowi energię na cały pracowity dzień. Zawiera składniki myjące i pielęgnujące oraz aromatyczną orzeźwiającą miętę. Skóra po kąpieli zachowuje naturalne pH, jest odpowiednio nawilżona i elastyczna.

Koniecznie też trzeba wspomnieć o ekskluzywnym kosmetyku Truefitt 1805 – męskim żelu pod prysznic i do kąpieli. Jest to wysoce wydajny preparat.

Truefitt 1805 Męski żel do kąpieli i pod prysznic

O tym, że myje i pielęgnuje skórę, nie trzeba nawet wspominać, bo to oczywiste, gdy mamy do czynienia z wysokiej jakości produktem. Natomiast należy podkreślić, iż Truefitt 1805 jest cenionym kosmetykiem także ze względu na jego długotrwały i ekscytujący zapach. Mieszanka aromatów bergamotki, mandarynki i kardamonu, z subtelną wonią swojskiej lawendy, geranium i szałwii oraz domieszką egzotycznego drewna sandałowego, cedru i piżma – to musi robić wrażenie! Komfort w kąpieli i po kąpieli zapewniony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Czytaj kolejny artykuł

Czy brodaty mężczyzna jest atrakcyjny dla kobiet?

broda i wąsy / 

No i w końcu wiadomo! Brodacze są bardziej atrakcyjni dla kobiet! Czarno na białym napisano tak w brytyjskim czasopiśmie „Biology Letters” i nie ma powodu, by temu nie wierzyć, bo ów wniosek został sformułowany na podstawie sondażu przeprowadzonego przez specjalistów University of New South Wales w Sydney.

broda

1453 kobiet i 213 mężczyzn, którzy wzięli udział w internetowym sondażu, oglądając pokazywane zdjęcia panów gładko ogolonych i panów z brodą, odpowiedziało, że bardziej podobają im się osobnicy z zarostem. Sądząc po coraz większej liczbie brodaczy pojawiających się w polskich mediach i na polskich ulicach, Polki też optują za taką wersją męskiej urody.

Krótka historia długiej brody

Właściwie nie wiadomo do końca, dlaczego ewolucja nie zlikwidowała owłosienia na męskich twarzach. To testosteron sprawia, że chłopiec zmienia się w mężczyznę (sylwetka, niski głos, zarost, skłonność do ryzykownych zachowań i jeszcze kilka innych cech psycho-fizycznych). To co odróżnia obydwie płcie, jest atrakcyjne dla płci przeciwnej. Broda od zawsze oznaczała osobnika silnego, odważnego i władczego, była wyraźnym znakiem dla kobiety, że taki wybranek zapewni jej i  dzieciom bezpieczeństwo. Nic więc dziwnego, że już jaskiniowcy obdarzeni bujnym zarostem mieli więcej okazji, by pozostawiać swoje geny potomstwu.

Niektórzy twierdzą, że broda to swoisty kamuflaż. Podobno mężczyźni to istoty niezwykle tajemnicze, których natura obdarzyła bogatą i skomplikowaną osobowością, którą to – nie wiedzieć czemu – chcą skrywać przed światem, a za obfitym zarostem można się skryć niczym pod maską.

Broda stanowiła znaczący atrybut męskości w cywilizowanych społeczeństwach. Co więcej, w starożytnej Grecji symbolizowała też mądrość. Wszyscy filozofowie trefili bujny zarost w pukle, a nawet obsypywali je złotym pyłem. W ciągu wieków moda na brody przemijała i się pojawiała. Zdecydowanym przeciwnikiem bród był car Piotr I, który wydał nawet ukaz, by mężczyźni gładko golili swe lica. A kto nie przestrzegał zarządzenia, z tym rozprawiano się bez pardonu, przy pomocy brzytwy pozbawiając na siłę tej męskiej ozdoby.

Masz brodę? – pamiętaj o pielęgnacji

„Brody ich długie, kręcone wąsiska” – tak wieszcz w znanej balladzie opisywał zbójców. Do tego jeszcze mieli „suknie plugawe”. Taki opis to nie komplement. Nie dziwota, bo owa gromada hultajów zdecydowanie nie dbała o siebie. Tak więc, szanowni brodacze, by nie robić negatywnego wrażenia w swoim środowisku, o brodę trzeba dbać: myć, regularnie przystrzygać niczym krzewy w francuskim ogrodzie, czesać i szczotkować, tudzież zlewać wonnościami.

A poważnie rzecz ujmując: pielęgnacja brody to obowiązek każdego brodacza. W tym celu należy zgromadzić kilka niezbędnych akcesoriów: szampony do brody ( np. marki Brighton Beard lub Dr K soap Delux), balsamy do brody (polecamy produkty Brighton Beard Company o niestandardowych zapachach, np. jaśminowy z domieszką cytrusów lub limonki z bazylią) i oliwka (koniecznie wypróbujcie produkty marki Apothecary 87 lub Captain Fawcetts), także grzebień i kartacz (szczotka do brody).

Kosmetyki nie tylko pozwalają na zachowanie higieny, ale też wzmacniają i pogrubiają włoski, nadając im elastyczność, miękkość i łagodny zapach. I jak tu nie kochać brodaczy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.